Ten rozdzialik dedykuje Kattie Bigos, która jako pierwsza skomentowała mojego bloga i mojej najlepszej przyjacółce- Agatce, któ wie może za chwilę powstanie nowy blog - kickin it?
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Och Jack zamknij się, czy naprawdę ta twoja śliczna główka
nie domyśla się, że to Ben wysłał ten sms?
Jezu! Czy ja to powiedziałam na głos!?
- Hahaha. Nawet 10-latek domyśla się, że ci się podobam!
Jack uśmiechnął się w
ten kokieteryjny sposób, a mnie… kolana się ugięły. Zaraz, zaraz, przecież to
kiedyś na mnie nie działało, a teraz? To przecież nie możliwe, żebym leciała na
Jacka. Z tych zamyśleń wyrwał mnie głoś mojej najlepszej przyjacióly – Grace.
Gdy tylko do mnie podbiegła Jerry zagwizdał głośno, za co dostał od niej
kopniaka.
-Och, Jerry , czy ty się nigdy nie nauczysz, że tak samo jak
Kim nie jest zainteresowana Jackiem, j nie jestem zainteresowana Tobą.
- Nie ogarniam, to ty jesteś zainteresowana Jackiem, a Kim
mną?
- NIE! Poza tym Jerrry, przykro mi, ale ty codziennie
przynajmniej po 10 razy n ogarniasz, więc…
Tak wiem, byłam dla niego niemiła, ale jak się sugeruje, że
się kocham w Jacku to tak właśnie się dzieje. Symbolicznie się mszczę.
Zaraz po koleżeńskie wymianie zdań z chłopcami razem z Grace
udałyśmy się na pierwsze zajęcia – matematykę Muszę wspomnieć, że nienawidzę
jej. Chemię i fizykę – lubię, nawet bardzo, ale matmy nienawidzę. Pomiędzy
nudami w Sali, dostawałam liściki od chłopaków, którzy chcą się ze mną umówić,
Ja nie mogę, przecież prawie ich nie znam! Pomijając chłopców zaczęłam pisać z
Grace.
G: Łał, chyba zaczynam coś czuć do Jerrego, on jest tako
słodki!
K: Lol, mówiłaś, że jesteś nim tak samo zainteresowana jak
ja Jackiem?
G: No właśnie…
K: Ile razy mam ci powtarzać, że na niego nie lecę?!
G: Akurat, tak samo jak ona nie leci na ciebie…
Zanim zdążyłam odpisać rozbrzmiał dzwonek i szybko wybiegłam
z klasy. Poszłam po książki i zaczęłam odliczać lekcje do końca szkoły.
Z punktu widzenia Grace
- Jerry, musimy pogadać!
Latynos już chciał zagwizdać, ale w porę się opanował przypominając
sobie kopniaka dziewczyny.
-Nie radzę
- Jasne, tylko nie bij, proszę!
- Ok, to chodź gdzieś musimy pogadać. Tylko bez gwizdania!
-Dobra, dobra, to, o co chodziło.
- O naszych kochanych, Kim i Jacka…
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jak, znośny rozdzialik? Wiem, że krótki ale Musze zakuwać.
Świetny rozdzialik :D Dobrze zaczynasz :D:* Czekam na nowy :D;*
OdpowiedzUsuńDziękuję za dedyk <333 a co do rozdziału : hm... C.U.D.N.Y masz ogromny talent <3 naprawdę <3 czekan na new ;** pozdrawiam Kattie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
OdpowiedzUsuńKocham cię laska !Jesteś cudooowna!!! KOcham cię ! Masz talent!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, bardzo mnie zaciekawiłaś. Mam tylko nadzięję, że kolejne będą dłuższe... ;*
OdpowiedzUsuń